Zamknij
some text

      Ksiądz rzucił hasło zrób koronę, ale jak to zrobić ? Duże wyzwanie którego trzeba się podjąć. Zaczęło się od przeszukiwania książek, internetu. Kiedy powoli zaczynał wykluwać pomysł należało obejrzeć figurę na głowie której miała spocząć korona. Po wykonaniu kilku modeli i zatwierdzeniu przez księdza zaczął się żmudny proces przygotowywania dokładnych rysunków w skali 1:1 . Znając wielkość materiału z którego ma być zrobiony ten przedmiot należało wyliczyć grubość elementów. Niewielka pomyłka w konsekwencji mgła doprowadzić do konieczności powtórzenia wielu czynności, a zatem znacznie podniosła by koszty wykonania. Pierwszy etap to wykonania wzorów z mosiądzu lub srebra, potem zrobienie gum i techniką wosku traconego przygotowanie setek elementów do składania. Teraz etap najważniejszy składanie w całość, dziesiątki godzin pracy i setki lutowań, aż całość przybierze ostateczną formę. Oprawa kamieni i polerowanie całości to już szlif końcowy najbardziej nieciekawy z punktu widzenia złotnika, jednak to daje efekt końcowy tak podziwiany przez paczących. I to już wszystko, jeżeli się podoba dziękuję.



Krzysztof